10 najlepszych płyt 2011 / Uchem w Nutę
I jeszcze raz: jak to „lata 60. i 70.”, kiedy w Good Days Are Gone po głowie łazi Fugazi.
Od Doorsów do post-hardkorsów mknie Trupa dokładnie tak, jak opisywałem ją w czerwcu (bardzo dobrze się mnie czyta, polecam się). Wady: rozgłos niemiarodajny i miejsce u nas za niskie.