Recenzja ++ – Aktivist
Zamiast nagrać materiał podobny do powszechnie chwalonego debiutu, Grzegorz Kwiatkowski wraz z kolegami stworzył po części jego przeciwieństwo. Rockowa energia lat 60. została zastąpiona duszną atmosferą oraz utworami pełnymi goryczy, bezradności i smutku.
Subtelne i świetnie napisane piosenki czerpiące garściami z folku i psychodelii to jedno, ale na tej płycie równie dużą rolę odgrywa organiczne, ciepłe brzmienie. Można grać w Polsce muzykę gitarową z nutą nostalgii bez cienia żenady? Można.