Trupa Trupa

Recenzja Jolly New Songs – Interia.pl

Czwarty album zespołu Trupa Trupa to ich najmocniejszy jak do tej pory materiał. Ciężki i ponury, jak nigdy dotąd, jednocześnie nigdy nie było u nich tak wiele wpadających w ucho melodii. Być może tytuł „Jolly New Songs” nie jest tak przewrotny, jak się wydaje.

Mówi się już o pewnym upodobaniu muzyków z Gdańska (m.in. Nagrobki, Stefan Wesołowski, Michał Jacaszek i Trupa Trupa właśnie) do tematu śmierci. Ci ostatni na „Jolly New Songs” jak zwykle do kwestii odwołują się raczej niebezpośrednio (no, może oprócz „Coffin”). Dużo tu skojarzeń na poziomie emocji i nastroju. I na szczęście nie ma żadnego trupa w szafie, w postaci nieprzyjemnego zaskoczenia – grupa zdaje się wyciągać wnioski i naprawiać niedociągnięcia zauważone po poprzednich wydawnictwach, tworząc mocne, spójne brzmienie.

„Against Breaking Heart of a Breaking Heart Beauty” mozolnie wprowadza w ten lekko upiorny, na wpół senny świat, gdzie niewiele jest podane na tacy – teksty są raczej lakoniczne, nie zawsze zwięzłe, nie opowiadają, raczej sygnalizują. Funeralny charakter w sferze brzmienia oddaje najlepiej numer „None of Us”. Wyjątkowo ponura melodia i pohukujące tło są niczym zwiastun nieuchronnej katastrofy.

Sporo tu zapętlonych, ciężkich fraz, jak choćby ta wieńcząca „Only Good Weather”. Nie jest ich jednak tyle, by materiał ułożyć na półce gdzieś obok postrockowych rozciągniętych kompozycji.

Na „Jolly New Songs”, docenionej przez wielu już jakiś czas temu (z obliczeń wyżej podpisanej wynika, że materiał czekał na publikację ponad rok), wydanej także za granicą, nadal da się usłyszeć cenną surowość, która towarzyszyła Trupie na poprzednich płytach. Muzyka wyjdzie z garażu – garaż z muzyki nigdy.

Anna Nicz, www.muzyka.interia.pl

Recenzja Jolly New Songs – Interia.pl