Recenzja LP – Duży Format
Trudno opisać ten album bez haseł Ścianka czy The Doors. Trupa Trupa podłącza organy i w pół godziny pokazuje, co ze starej dobrej psychodelii lat 60. i 70. zostało dziś.
Poziom paru dłuższych kompozycji jest nierówny, za to melodyjne kawałki są intrygująco “za krótkie” (“Walt Whitman”, “Marmalade Sky”). “Did You”, piosenka o próbach zaczepienia nieznajomej, kończy się w samą porę – przed przebudzeniem i potencjalnym koszem. Cudownie rozwija się “Take My Hand” zakończone przesterowanym wirem a la Kristen lub Ewa Braun. Jeśli czegoś brakuje na tej płycie, to polskich tekstów Grzegorza Kwiatkowskiego. Z angielskimi radzi sobie bardzo dobrze – gdy Ginsberg rozgaduje się o Whitmanie, Kwiatkowski umie go okiełznać. Ale po polsku pisze lepiej od Ginsberga. Może następnym razem.