Recenzja LP – Vice Magazine
Na papierze brzmi to niedobrze. Począwszy od totalnie niemedialnej nazwy, po serwowane nam w środku upalnego lata mroczne, ciężkie tonacje i brzmienia, depresyjno nostalgiczne klimaty, aż po informację, która zawsze włącza czerwone światło awaryjne – lider zespołu jest poetą.
I to wszystko jeszcze made in Poland. To jedna z najciekawszych tegorocznych polskich produkcji, do tego wciąż całkiem nieźle trzymana w tajemnicy. Poodkrywajcie trochę mrocznych zakamarków duszy, snobując się na Trupa Trupa, warto!