Relacja z Open’er Festival – Gazeta Wyborcza
Na przeciwległym muzycznym biegunie jest trójmiejska grupa Trupa Trupa, która trafiła na wyjątkowo trudny przedział godzinowy. Ich psychodeliczne, gitarowe piosenki natury raczej smutnej zabrzmiały w tym samym czasie, kiedy radosne popowe przedstawienie Bruno Marsa było w pełni. Odbiło się to na frekwencji koncertu, ale nie na samej jego jakości.
Trupa Trupa, która koncertowo mocno się rozkręciła i jeździ po światowych festiwalach (m.in. SXSW w Austin w Stanach Zjednoczonych, Primavera Sound w Barcelonie, Colours of Ostrava w czeskiej Ostrawie czy Iceland Airwaves na Islandii), oswojona jest już ze sceną i czuje się na niej swobodnie. W przypadku ich twórczości trudno mówić o „hitach”, ale zespół dla open’erowej publiczności, przed którą występował po raz trzeci, przygotował przekrój swojej twórczości. Były zarówno utwory z wydanej w październiku minionego roku „Jolly New Songs”, ale także utwory znane z „Headache”. Trupa Trupa to dziś jeden z najważniejszych i rozpoznawalnych za granicą polskich zespołów alternatywnych. Dlatego też o alternatywnej porze wystąpili na alternatywnej scenie przed alternatywną publicznością.