Relacja z premiery Headache – Dziennik Bałtycki
W Trójmieście ostatnio wydaje się mnóstwo muzyki na płytach i bardzo dobrze, że często odbywają się koncertowe premiery tych nagrań. Takie koncerty mają z reguły szczególny charakter i przebieg: muzycy prezentują swoje nowe dokonanie publiczności, wśród której wyrośli, a słuchacze w dużym stopniu pochodzą z kręgu rodzin i przyjaciół muzyków. Taka publiczność potrafi stworzyć niezwykłą atmosferę, a wyjątkowe koncerty pamięta się najbardziej.
Premierowe koncerty są prawie zawsze sympatyczne, ale niekiedy udaje im się osiągnąć wagę istotnego wydarzenia. Tak było w sobotni wieczór, 7 marca 2015 r. w klubie Żak w Gdańsku. Trupa Trupa, czyli Grzegorz Kwiatkowski (wokal, gitara), Wojtek Juchniewicz (bas, wokal), Tomek Pawluczuk (perkusja) i Rafał Wojczal (klawisze), przybyła na miejsce wraz z paczką pachnących nowością albumów, które można było kupić bezpośrednio po koncercie. Na miejscu był także Adam Witkowski, który tę płytę zarejestrował, a dzień wcześniej odebrał za własną twórczość nagrodę Splendor Gedanensis.
Godzinny występ nie pozostawia wątpliwości nie tylko co do rangi samej płyty – wystarczy wsłuchać się w jednobrzmiący, choć wielojęzyczny chór recenzentów wychwalających “Headache”- lecz także odnośnie klasy zespołu. Sceptycy mogliby mówić, że każdy zespół zabrzmi dobrze, jeśli producentem jest Michał Kupicz, koncert jednak jest chwilą prawdy i Trupa Trupa przeszła ten test (hi, hi) śpiewająco. Po koncercie w Żaku spokojnie da się powiedzieć: “TrupaTrupa rządzi!”.
To już nie jest sytuacja typu “znany poeta (Grzegorz Kwiatkowski) z kolegami bawi się muzyką”. Tak było na początku istnienia zespołu, sprawa stała się już dość poważna na etapie wydanej przed dwoma laty drugiej płyty “++”, która była dużym krokiem do przodu, ale teraz Trupa Trupa jest już jednym organizmem złożonym z czterech równorzędnych sobie i doskonale się rozumiejących artystów. W Żaku było widać, z jakim skupieniem i determinacją grają i śpiewają, czują, że gra toczy się o poważną stawkę.
“Headache” wydała brytyjska wytwórnia Blue Tapes and X-Ray Records, co jest dla trójmiejskiej muzyki niezależnej kolejnym wydarzeniem niecodziennym. Wydawca docenił oryginalność gdańskiego zespołu, która jest ewidentna nie tylko z lokalnej perspektywy. A tak twórczej brygady nie mieliśmy od czasów Ścianki.