Trupa Trupa

Ibedeker – relacja z koncertu w klubie Żak

Jednym z najciekawszych aspektów kultury muzycznej jest dla mnie rozwój i przemiana artystów. Szczególnie interesujące w tym wypadku są zespoły: zderzenia charakterów, z trudem wypracowane kompromisy, albo czasem wręcz przeciwnie, dyktatura jednej osoby.

Od pierwszych koncertów, przez nagrywanie wersji demo piosenek, po debiutancką epkę – już te początkowe kroki każdej kapeli obarczone są ogromną ilością zmian i decyzji. Moim zdaniem, są pewne etapy życia zespołu, do których może dojść praktycznie każda grupa względnie świadomych i inteligentnych muzyków. Wydanie albumu, zagranie sporej ilości koncertów, a nawet obecność na prestiżowych festiwalach można osiągnąć przede wszystkim ciężką pracą. Schody zaczynają się w momencie, gdy grupa chce przekroczyć pewien próg, stać się spójną całością.

Dla zespołu Trupa Trupa mijający rok był niezwykle udany. Druga płyta, zatytułowana enigmatycznie „++”, została bardzo ciepło przyjęta przez media oraz słuchaczy, co rzadko ma miejsce po tak udanym debiucie płytowym. Koncerty na wielu ważnych festiwalach zdawały się potwierdzać ewolucję. Postanowiłem wykorzystać sposobność by zobaczyć ich ponownie – grupa występowała w gdańskim Żaku przy okazji uroczystości ogłoszenia laureatów Nagrody Miasta Gdańska dla Młodych Twórców Kultury 2013.

W związku z uroczystościami, zespół miał niewiele czasu, czego skutkiem był zwarty i intensywny występ. Gdy muzycy grali piosenkę za piosenką, nie robiąc nawet chwili przerwy, widać było, jak dużą drogę przeszli w ciągu ostatniego roku. Ich koncertowa forma okrzepła, grali jak jeden organizm, wykorzystując pełen potencjał swoich utworów. Wszystko było na swoim miejscu nie tylko, gdy na scenie królowała piosenkowa, melodyjna forma, ale także wtedy, gdy dominowały instrumentalne, bardziej awangardowe motywy. Grzegorz Kwiatkowski, wokalista i gitarzysta grupy, umiejętnie balansował między wybuchami ekspresji a posępnym skupieniem. Świetny kontrast dla niego stanowił śpiew basisty Wojtka Juchniewicza, który wyrzucał z siebie wszelkie emocje mocnym i krzykliwym głosem.

Trupa Trupa wydaje się dopiero nabierać wiatru w żagle. Na koncertach udaje im się krystalizować najlepsze cechy swojej muzyki i w pełni świadomie z nich korzystać. To obecnie zespół w pełnym znaczeniu tego słowa, stanowiący spójną i przekonującą całość. Jestem niezmiernie ciekaw, jak będzie wyglądała ich dalsza droga.

Krzysztof Kowalczyk, www.ibedeker.pl

Ibedeker – relacja z koncertu w klubie Żak