Off Plus Camera
Trupa Trupa wystąpi 9 maja na Festiwalu Off Plus Camera.
Trupa Trupa wystąpi 9 maja na Festiwalu Off Plus Camera.
Minimalizm i nihilizm, redukcja i repetycja, paranoja i psychodelia, trans i kontrast – to tylko niektóre słowa klucze, którymi można określić to, co dzieje się na trzeciej płycie Trupy Trupa.
Marek Świrkowicz: Na stronie wydawcy można przeczytać, że Headache to płyta ostra jak migrena – i dwa razy bardziej psychodeliczna.
Pod tym linkiem znajduje się podcast z koncertu transmitowanego przez III Program Polskiego Radia.
Chyba nie ma niczego lepszego w byciu dziennikarzem muzycznym niż obserwowanie rozwoju muzyków. Jak zwykłe zespoły stają się wielkie.
Płyta omówiona przez Agnieszkę Szydłowską, Justynę Sobolewską, Zdzisława Pietrasika, Magdę Sendecką, Bogusława Deptułe, Michała Chacińskiego i Jacka Marczyńskiego. Fragment dotyczący Headache rozpoczyna się w 23 minucie.
A curious mix of Swans-like gothic psychedelia and Slint post-rock, with a smattering of Germanic influence.
Wobec panoszącej się i wszechogarniającej mody na głupawą często i nieuzasadnioną radość ze wszystkich i wszystkiego, powiew zimnej fali jest czymś naprawdę orzeźwiającym.
Z Dragona w ekspresowym tempie udałam się kolejny raz do Sceny na Piętrze, bowiem swój występ rozpoczynała już Trupa Trupa.
2 maja Trupa Trupa zagości na antenie III Programu Polskiego Radia. Będzie to transmisja na żywo z koncertu w Sopocie (na plaży na wysokości Teatru Atelier). Początek o godzinie 19.00. Wstęp wolny.
„Udało mi się załapać na ostatnie dziesięć minut ich hałasowania na gitarach, ale wystarczyło. Po tej małej próbce wiem, że postawiłam na właściwego konia.
Borys Kossakowski: W twoim zespole strach być liderem, w końcu to Trupa Trupa. A tak na poważnie: macie lidera czy panuje demokracja?
Hay cosas inesperadas que te alegran el fin de semana y ésta, aunque se llame “Headache”, es una de ellas. Este disco terminó en mi bandeja de entrada todavía no sé muy bien cómo, pero tampoco importa. De momento, leer que la música de Trupa Trupa es “demasiado extraña para que les guste a los seres humanos” me pareció demasiado para un sábado cualquiera y no me sentía especialmente preparada para sufrir una tortura sónica.
Dzień trzeci. Nogi bolą, ale nie ma litości, trzeba rozpocząć kolejną wędrówkę od klubu do klubu. Zaczynam od trójmiejskiej grupy Trupa Trupa, która nie ma dla słuchaczy litości – to jest za głośne, zbyt brudne, irytujące i absorbujące zarazem.
Jeden z najlepszych koncertów festiwalu dała również trójmiejska Trupa Trupa, promująca płytę „Headache”.
Siłą poznańskiej imprezy jest jej różnorodność i przekrojowość. Najciekawsze rzeczy dzieją się dziś na przecięciu rozmaitych granic. Tam, gdzie stykają się style i gatunki.
Gdyby w latach sześćdziesiątych dysponowano takimi jak dziś możliwościami w studiach nagraniowych, otrzymywalibyśmy między innymi takie realizacje, jak w przypadku trójmiejskiej Trupy Trupa. Podziało się tak, że musiało minąć niemal pół wieku: “Syn – minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku”, chciałoby się powtórzyć za Norwidem – by to granie wróciło do łask i – w najlepszych przypadkach – zalśniło pełnym blaskiem.
Displacement is a difficult sensation to convey using art most of the times. Feeling dislocated, out of your comfort zone can sometimes just be idiotic. But some more fortunate souls understand the nature of escapism—it’s not an art form, it is a way of getting inside art, seeing it firsthand. Curiously, escaping yourself, feeling displaced and alienized can feel rather therapeutic sometimes.
Blue Tapes have been teaming up with X-Ray Records recently and the results have been pretty spectacular. The latest release is no exception. It comes from Trupa Trupa, who hail from Gdansk in Poland.
Okazuje się, że w tradycji muzyki gitarowej można grzebać w nieskończoność i robi to wiele zespołów – z jednej strony jest to ujęcie psychodeliczno-stonerowe jak w przypadku Ampacity, z drugiej bluesowo-korzenno-szamańskie jak zrobił to w tym roku zespół Wovoka, a z trzeciej strony mocno zanurzając się w rock’n’rollu, czerpiącym także z minimalistycznej transowości i repetycji, co można usłyszeć na najnowszym albumie „Headache” zespołu Trupa Trupa.