W świetle zalewu pozytywnych, wręcz entuzjastycznych recenzji Headache, kiepską frekwencję na pierwszym w stolycy koncercie Trupa Trupa z tym materiałem tłumaczę sobie tak, że może trójmiejskie zespoły w Wawie mają po prostu trudno – nie są zziomalone z setką osób, operują trochę innym kodem, są trochę “egzotyczne”. A szkoda, bo TT zagrali cały nowy materiał i zagrali świetnie.
Trupa Trupa to zespół ode mnie, z Trójmiasta. Śledzę ich poczynania od 2011, kiedy debiutowali materiałem zatytułowanym od nazwy zespołu. Jak dotąd obrali taki kurs, że każdy kolejny krążek jest lepszy, aż do tego najnowszego – rewelacyjnego Headache.
Członkowie trójmiejskiego zespołu Trupa Trupa sami mówią, że inspirują się tak odmiennymi zespołami jak The Beatles, Tame Impala czy Swans. W 2013 roku z sukcesem zaatakowali polski rynek płytą ++, która łączyła w sobie mrok, groteskę i stylistykę surrealistycznego cyrku. Doceniony przez krytyków i wielokrotnie nagradzany album doczekał się godnego następcy w tym roku.
This Gdansk quartet’s craggy, granite-hewn alt rock grooves have been attracting a fair bit of praise on the blogs over the past few months, so it’s an honour to usher their third album through the gates of the We Need No Swords security compound.
Wcześniej Trupa Trupa przetestowała wrażliwość słuchaczy na buczenie.
W 2010 roku, w Polsce objawiła się konkretna alternatywa. Zespół Trupa Trupa to zmaterializowany niepokój, o tyle niebanalny i zmienny, że wymaga od nas czegoś więcej niż tylko słuchania. W marcu tego roku ukazała się Headache, trzecia płyta w ich dorobku, a co więcej, wypuszczona przez zagraniczną wytwórnię. Nie przejmujemy się tym co się potencjalnie komuś podoba, ale robimy muzykę pod siebie i dla siebie. – powiedział nam Grzegorz Kwiatkowski, współtwórca Trupy Trupa.
Nowa płyta trójmiejskiej Trupy Trupa ma w sobie wszystkie znamiona płyty genialnej. Męczy, irytuje, wodzi słuchacza za nos, płata figle, jest nieokiełznana i nieprzewidywalna. To prawdziwa droga przez ciernie, po której niczego bardziej nie pragniemy niż odbyć ją po raz kolejny.
Trupa Trupa to w chwili obecnej najciekawsza indierockowa rodzima kapela. Kwartet właśnie wydał swój trzeci, świetnie przyjęty album „Headache” i pod koniec maja zaprezentuje go po raz pierwszy przed warszawską publicznością.
Zespół, w którym poezja spotyka się z psychodelią. Sami mówią o sobie: ”połączenie cyrku na cmentarzu i działań pogrzebowych na terenie cyrku”.
Piosenka Halleysonme z płyty Headache znalazła się w podcaście Song by Toad.
Trupa Trupa wystąpi 28 maja o godzinie 21.00 w Cafe Kulturalnej w Warszawie.
This foursome from Gdansk, Poland are a mix of no wave and post punk with a touch of psychedelia thrown in. It makes for a trippy sound that goes all over the place, but holds together well at the same time.
Bardzo trafnie nazwali swój nowy krążek panowie z Trupa Trupa. Poczynając od zgrzytliwego, jakby potykającego się rytmicznie i wokalnie Snow a kończąc na rozbudowanym Picture Yourself, muzycy serwują nam podróż niełatwą, mogącą przyprawiać o ból głowy kiedy już ostatnie dźwięki ucichną.
Trupa Trupa wystąpi 9 maja na Festiwalu Off Plus Camera.
Trupa Trupa are a four-piece rock band that hails from Gdansk, Poland, a charming city on the Baltic Sea that has been pulled in different directions over centuries. For instance, under periods of German rule it was known as Danzig. Trupa Trupa’s third album, Headache (put out by the UK-based label Blue Tapes and X-Ray Records) is, in its own way, also pulled in different directions by competing influences.
Minimalizm i nihilizm, redukcja i repetycja, paranoja i psychodelia, trans i kontrast – to tylko niektóre słowa klucze, którymi można określić to, co dzieje się na trzeciej płycie Trupy Trupa.
Marek Świrkowicz: Na stronie wydawcy można przeczytać, że Headache to płyta ostra jak migrena – i dwa razy bardziej psychodeliczna.
Pod tym linkiem znajduje się podcast z koncertu transmitowanego przez III Program Polskiego Radia.
Chyba nie ma niczego lepszego w byciu dziennikarzem muzycznym niż obserwowanie rozwoju muzyków. Jak zwykłe zespoły stają się wielkie.
Płyta omówiona przez Agnieszkę Szydłowską, Justynę Sobolewską, Zdzisława Pietrasika, Magdę Sendecką, Bogusława Deptułe, Michała Chacińskiego i Jacka Marczyńskiego. Fragment dotyczący Headache rozpoczyna się w 23 minucie.